Przynęty Kondzia
#1 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2012 - 19:57
Myślę, że nadszedł czas żebym pochwalił się swoimi wyrobami. Wobki robie już 4 lata. Robie je dla siebie, kolegów jak i pod sprzedaż i zamówienia.
Głównym kierunkiem w który poszedłem są wobki z jajami
22mm
18mm
Robie je praktycznie we wszyskich wariantach pracy i w różnych wielkościach od 15mm do 25mm
Ale jako że czasami robienie tych pchełek robi się nużące, popełniam co jakiś czas serie woblerów których używam (i nie tylko ja) na pstrąga. Wydaje się jednak, że w warunkach innych od tych które mam na swoich łowiskach będą sprawdzały się przy łowieniu innych gatunków jak kleń lub okoń.
3cm
Myślę, żę puki co wystarczy. Planuje w niedalekiej przyszłości zrobić jakieś przynęty pod kątem wyjazdu do Szwecji. A także ostro kontynuować te modele które już robię.
Bardzo mile widziane są konstruktywne komentarze, lecz od razu zaznaczam, że nie zwracam przesadnie uwagi na malowanie, a na pracę i możliwość zastosowania w warunkach które spotykam nad wodą.
Pozdrawiam
Kondziu
PS. W niedalekiej przyszłości zamieszczę oczekiwany filmik pokazujący pracę woblerów jajecznych
#2 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2012 - 21:28
#3 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2012 - 21:51
Te jajka to jakaś taka przypadłość Lubelszczyzny Ci co trochę więcej wiedzą o rozmieszczeniu obciążenia pewnie wiedzą jaki efekt dają...
#4 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2012 - 22:04
#5 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2012 - 22:06
#6 OFFLINE
#7 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2012 - 19:28
Jeśli faktycznie szykuje się wojna klonów to ja szukuję na nią sporą armię
trochę to już monotematyczne, dorośli ludzie wiedzą kiedy powiedzieć stop...
#8 OFFLINE
Napisano 19 styczeń 2012 - 19:56
Jeśli ktoś ma prawo robić coś takiego w wątku @Forcasta w stosunku do innych wytwórców wobków z jajcami, to ja mam prawo odpowiedzieć... tym bardziej, jak już mówiłem emocje opadły i większość została omówiona i rozwiązana...
Nie oczekiwałem nawet odpowiedzi na ten post więc proszę moderatora o ewentualne usuwanie kolejnych postów prowokujących do kontynuowania dyskusji.
#9 OFFLINE
Napisano 21 styczeń 2012 - 16:52
praca 18 mm 'glapki'
Trochę za płytka woda zmusila mnie do zwiększenia kąta żyłki co wpływa na start woblera. Przy normalnym rzucie i mniejszym kącie wobler od razu zaczyna lekko migotać.
Wobler 20mm
Pstrągowo - uniwersalny 3 cm
#10 OFFLINE
Napisano 24 styczeń 2012 - 14:46
#11 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2012 - 22:13
Od zeszłego sezonu zacząłem kombinować z mikrojigiem
Mimo że te paciaki nie wyglądały zbyt atrakcyjnie, okazały się skuteczne.
Z biegiem czasu sprowadzałem nowe materiały oraz rozwiąznia aby dojść to czegoś takiego.
Jak widać wszystkie są w większości czarne. Jest to sprawa związana z obłowieniem tą przynętą nie tylko przeze mnie sporego wachlarza wód. Czarny okazał się skuteczny zawsze i wszędzie. Z innymi kolorami było różnie.
Na mikrojigi łowiłem ZAMIERZENIE płotki, karpie, jazie, okonie, jelce, uklejki i jeszcze wiele mniej lub bardziej planowanych ryb nie do końca spinningowych
Co do łowienia na te przynęty... Bardzo dużą rolę gra cierpliwość gdyż należy próbować naśladować ruchy małych żyjątek które często ruszają się wręcz w miejscu. Tutaj warto zaznaczyć, że najczęściej łowie tą przynętą z dna, co nie jest zbyt lansowane przez różnego rodzaju rozgłośnie wędkarskie. Przy tym sposobie prowadzenia trzeba często powstrzymywać się od zwijania żyłki. W moim wydaniu polega ono na minimalnym podbijaniu jiga z dna przy użyciu wędki. (bardzo minimalnym )
Kij:
Czym dłuższy tym lepszy (oczywiście przy zachowaniu dobrych walorów użytkowych). Długa wędka umożliwia poprowadzenie przynęty np. wzdłuż trzcin stojąc na brzegu, a także nieco wydłuża rzut tą bądź co bądź lekką przynętą. Istotne jest też to aby jego ugięcie pozowoliło na walkę z większą rybą przy użyciu cienkiej żyłki, o czym powiem dalej.
Kołowrotek:
Rozmiar którego używam to 3000 Daiwy. Szersza szpula ułatwia wysnuwanie się zyłki co gra baaaaardzo dużą rolę w odległości rzutu. Oczywiście samo posiadanie szpuli o większej średnicy nie zwalnia z myślenia, więc trzeba nawinąć tyle podkładu aby główna niteczka nie musiała pokonywać niepotrzebnego tarcia o jej brzeg.
Żyłka
Szczerze nie polecam grubszej niż 0,12, ponieważ nie dość, że skraca rzut, to jeszcze utrudnia prowadzenie, gdyż stawia większy opór w wodzie. Sam łowię na 0,10 i nie zerwałem ani jednej ryby (a karpie bywały czasem sporawe ) Dlatego kij musi mieć paraboliczne ugięcie oraz odpowiednią sprężystość dostosowaną do takich pajęczyn.
Od razu zaznaczam, że to nie ja wymyśliłem tą przynętę. Przedstawiam tylko moje osobiste podejście do łowienia na nią
Pozdrawiam
Konrad Kopański
#12 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2012 - 22:40
#13 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2012 - 22:47
PS. Bardzo fajnie jest wprowadzać mikrojiga w miejsce ewidentnego żerowania ryb. Branie następuje prakrycznie w 80% przypadków
#14 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2012 - 23:21
#15 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2012 - 11:24
#16 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2012 - 11:26
#17 OFFLINE
Napisano 15 luty 2012 - 20:03
Woblerki te posiadają bardzo migotliwą pracę, są nurkujące i żaden nurt jest im nie straszny... mimo tego zaczynają pracować przy najmniejszym ruchu
Oczywiście nie porzuciłem do końca innych modeli
(tutaj w 2 wersjach usterzenia)
A także stworzyłem niezłą plagę muszek
Pozdrawiam
Konrad Kopański
#18 OFFLINE
#19 OFFLINE
Napisano 23 luty 2012 - 18:16
Ma on za zadanie:
-daleko latać jak na swoje rozmiary
-pracować bardzo drobno przy powierzchni
-pracować od razu
-być mały
Myślę, że osiągnąłem to co chciałem. Woblerek został solidnie przetestowany w zeszłym sezonie. M.in. na zawodach, na których we wprawnych rękach @Eskulapa wyłuskał ładnego klenia, który dał mu wysokie miejsce na 70 zawodników.
Co więcej, wobek o takiej charakterystyce pracy jest bardzo uniwersalny gdyż imituje narybek- sieczkę. Na tych samych zawodach uratowałem się od 0, ławiąc grubego pasiaka, który dał mi 24 miejsce.
Oczywiście nie trzeba nawet wspominać, że jest to killer na bolenie żerujące na sieczce.
Poniżej pokazana jest ewolucja tej przynęty
(na górze prototyp, na dole wersja prawie finalna)
Pierwszy model nie grzeszy urodą, ale jego zadaniem było się tylko nie rozpaść.
Nie znaczy jednak, że nie pracuje nad ulepszeniem tej przynęty.
Prototyp ma 2,5 cm i 1,6 g został stworzony grubo ponad rok temu
Najnowsza wersja ma 3 cm i waży 2 g.
Już prototyp był przynętą bardzo lotną (przy zastosowaniu cienkiej żyłki). Traz poprzez wyeliminowanie jajec, które stawiają opór, myślę, że stworzyłem przynętę jeszcze bardziej lotną. Wszystko jednak bez uszczerbku na pracy.
Resztę testów trzeba jednak przełożyć na 1 maja
Wkrótce przedstawie woblera który pobije wagą na głowę wszystkie mikro konstrukcje
#20 OFFLINE
Napisano 23 luty 2012 - 18:37
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych